Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz rozmawiał w Sejmie z protestującymi rodzicami niepełnosprawnych dzieci. Obie strony zażyczyły sobie, by spotkanie odbyło się bez obecności mediów.

Minister i jego zastępczyni Elżbieta Serdyn wysłuchali argumentów protestujących. Wcześniej rodziców odwiedził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Opiekun niepełnosprawnych, współzałożyciel i prezes Fundacji im. Brata Alberta wspierając rodziców podkreślał, że to co robią, robią dla całego środowiska osób niepełnosprawnych. „Od trzydziestu paru lat zajmuję się niepełnosprawnymi i wiem, że nic nie zastąpi opieki rodzica. Poza tym oddawanie do Domu Pomocy Społecznej to jest o wiele droższe dla państwa polskiego, więc wam od strony moralnej, prawnej a nawet ekonomicznej należy się przynajmniej najniższe wynagrodzenie, bo wy to zrobicie lepiej, z większą miłością i taniej niż by to musiał robić budżet państwa ” - mówił ks. Isakowicz-Zaleski.

W piśmie skierowanym do protestujących rodziców dzieci niepełnosprawnych władze Fundacji im. Brata Alberta przekazują im wyrazy solidarności i duchowego wsparcia. „Mamy nadzieję, że podjęte przez Was działania zostaną w pełni zrozumiane przez społeczeństwo i władze, bez względu na poglądy polityczne. Życzymy także, aby przedstawione postulaty zostały jak najszybciej zrealizowane, tak dla dobra Waszych rodzin, jak i wszystkich innych rodzin, które z takim poświęceniem troszczą się o dzieci niepełnosprawne”- czytamy w liście. Ks. Isakowicz-Zaleski przywiózł także protestującym pisemne poparcie od fundacji Anny Dymnej - Mimo Wszystko.

Protestujący rodzice domagają się by zasiłek pielęgnacyjny już teraz osiągnął pułap płacy minimalnej. Według poselskiej propozycji, firmowanej przez rząd, świadczenie pielęgnacyjne zostanie podwyższone do tysiąca złotych netto od maja, do 1200 złotych netto od 2015 roku, a dopiero od 2016 roku zrównałoby się z płacą minimalną.