W Sejmie trwa protest okupacyjny rodziców niepełnosprawnych dzieci. Jak powiedziała na antenie Radia Katowice jedna z jego uczestniczek, Elżbieta Karasińska z Bytomia, będzie on prowadzony do uzyskania stosownych, ustawowych rozwiązań dotyczących pomocy finansowej państwa w opiece nad dziećmi niepełnosprawnymi.

"Jesteśmy zdeterminowani" - podkreślała Karasińska i mówi, że rodzice zamierzają siedzieć do końca - mimo nacisków, by protest przerwać. Karasińska zapowiada, że nikt nie zadowoli się słownymi zapewnieniami.

Karasińska odniosła się też do wypowiedzi pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych Jarosław Dudy, oraz ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Jej zdaniem, przedstawione przez nich wyjaśnienie dotyczące stanu pomocy państwa dla osób zajmujących się opieką nad niepełnosprawnymi dziećmi, się nieprawdziwe. Według Karasińskiej, celem konferencji prasowej przedstawicieli rządu było "zrobienie wody z mózgu" społeczeństwu i przekonanie, że opiekunowie niepełnosprawnych dzieci nie mają powodów do protestu.

Wczoraj pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Jarosław Duda na konferencji prasowej przekonywał, że sumy przeznaczone na wsparcie tych rodzin są imponujące, zważywszy możliwości budżetu. Wyliczał formy udzielanej pomocy, w tym dofinansowywanie zakupu sprzętu rehabilitacyjnego. Jak tłumaczył są to kwoty pokaźne. Na przykład do nowego wózka inwalidzkiego dopłata wynosi 90 procent, czyli nawet 7 tysięcy złotych.

Przedwczoraj wieczorem Donald Tusk spotkał się z protestującymi, ale do porozumienia nie doszło. Oferta premiera - od 1 maja tysiąc złotych netto - nie została zaakceptowana. Mimo odrzucenia propozycji przez protestujących, prace nad ustawą podwyższającą świadczenia ruszyły. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz mówił na konferencji, że dziś projekt ustawy zostanie oficjalnie przedstawiony szefowi rządu.

Protest okupacyjny osób opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi prowadzony jest w Sejmie od środy zeszłego tygodnia. Protestujący domagają się uchwalenia stosownych przepisów, które gwarantowałyby im finansową pomoc państwa w wysokości 1300 złotych netto miesięcznie na opiekę nad dzieckiem.