Korea Południowa chce regularnych spotkań rodzin rozdzielonych ponad pół wieku temu podczas wojny koreańskiej. Prezydent Korei Południowej zwróciła się z formalną prośbą do władz w Pjongjangu. Po raz ostatni doszło do nich w mijającym tygodniu.

Między 20 a 25 lutego w kurorcie na Górze Kumgang w Korei Północnej spotkało się 813 osób. Większość po raz pierwszy od 60 lat widziała swoich krewnych. Rozdzieliła ich bowiem koreańska strefa zdemilitaryzowana.

Od poprzedniego spotkania minęły jednak trzy lata, bo władze w Pjongjangu realizację programu łączenia rodzin uzależniały od wielu innych roszczeń. Władze Korei Południowej chcą, aby tego typu spotkania odbywały się o wiele częściej i regularniej.

Tymczasem, na Półwyspie Koreańskim trwają manewry sił Korei Południowej i USA. Doroczne ćwiczenia prowadzone są na wypadek ataku ze strony Korei Północnej. Pjongjang wczoraj przeprowadził zaś testy rakiet krótkiego zasięgu, które władze w Seulu uznały za prowokację.