Piaskiem strzelali do Poczty Polskiej
Firma powstała w 2006 roku. Właściwie jest to spółka Integer, w skład której wchodzi alternatywny doręczyciel poczty InPost. Już sam jej początek był szczęśliwy, bo zbiegł się ze strajkiem na Poczcie Polskiej. Miała ona wtedy wyłączność na dostarczanie przesyłek do 50 g. InPost, by obejść ten zakaz, zaczął więc obciążać zwykłe listy woreczkami z piaskiem, zeszycikami czy metalowymi blaszkami, tak by ich waga przekraczała 50 g. Dzięki temu zaczął zdobywać klientów korporacyjnych i coraz częściej dostarczał np. rachunki. InPost wygrał proces wytoczony przez Pocztę Polską, która próbowała zakazać obciążania listów i domagała się 60 mln zł odszkodowania za obchodzenie monopolu przyznanego publicznemu operatorowi. Drugim polem, na którym InPost budował swoją potęgę, są paczkomaty. InPost szybko stał się monopolistą w tej branży, i to w skali globalnej – 95 proc. urządzeń na świecie nosi jego logo, a w Polsce jest ich już ponad 2 tys. Pod koniec 2013 roku InPost wraz z Polską Grupą Pocztową i siecią Ruch wygrał przetarg na dostarczanie przesyłek sądowych.