"Wniosek ma związek z promowaniem w mediach i wprowadzaniem do ustawodawstwa pojęcia gender" - powiedział Robert Winnicki.
"W związku z parytetami płci, które obowiązują na listach wyborczych, Ruch Narodowy zwróci się do Państwowej Komisji Wyborczej z pytaniem: czy Anna Grodzka będzie jako kandydat podlegać ocenie przynależności do określonej płci ze względu na płeć kulturową czy płeć biologiczną?" - brzmi oświadczenie Mariana Kowalskiego, członka Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego.
Wniosek ma trafić do PKW w ciągu najbliższych dni.
Rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek w rozmowie z nami stwierdził, że nie będzie komentował wypowiedzi parafaszystowskich organizacji.
"To jest już kolejny przejaw agresji. Moja płeć nie jest oceniana ani pod kątem płci kulturowej ani biologicznej, tylko właściwej" - komentuje tą sprawę Anna Grodzka.
Kwoty na listach wyborczych zostały wprowadzone w 2011 roku. Na listach wyborczych w wyborach do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich udział kandydatek (kobiet) i kandydatów (mężczyzn) nie może stanowić mniej niż 35%. Sankcją za niedopełnienie wymogu kwoty płci jest niezarejestrowanie listy.