Z informacji stacji wynika, że siły bezpieczeństwa strzelają teraz z broni palnej w powietrze, by rozgonić tłum ludzi w miejscu zdarzenia. Istnieje obawa, że także w innym samochodzie mogą być umieszczone materiały wybuchowe.
Do podobnego zamachu w stolicy Libanu doszło 27 grudnia. W wybuchu samochodu-pułapki w centrum Bejrutu zginęło pięć osób, a ponad pięćdziesiąt zostało rannych. Zabity został opozycyjny polityk Mohammed Shattah, doradca byłego premiera Sada al-Haririego. Zniszczonych zostało kilka budynków.
Również w listopadzie doszło tam do dwóch zamachów samobójczych. Jeden wymierzony był w ambasadę Iranu, a drugi miał miejsce na terenach kontrolowanych przez Hezbollah.