Do pięciu lat więzienia grozi księdzu, który pod wpływem alkoholu potrącił samochodem kobietę.

Do wypadku doszło w drugi dzień świąt w Łowiczu. Duchowny został przesłuchany w tamtejszej Prokuraturze Rejonowej, gdzie zostały mu postawione zarzuty - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury, Krzysztof Kopania. "To są zarzuty spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i zarzut dotyczący kierowania w stanie nietrzeźwości samochodem, w warunkach wcześniejszej karalności" - powiedział rzecznik prokuratury.

Jak wynika z pozyskanych przez nią danych, ksiądz był już wcześniej karany za takie przestępstwo. Do wypadku doszło w pobliżu przejazdu kolejowego na ulicy 3 Maja w Łowiczu. Kobieta razem z matką i 10-letnim synem wracała z nabożeństwa. Z rozciętą głową i mocno poobijana trafiła do szpitala.

Kuria biskupia warszawsko-praska i kuria łowicka przeprosiły za wypadek. "Ta sytuacja zasługuje na potępienie i nigdy nie powinna się była wydarzyć" - napisali we wspólnym oświadczeniu kanclerz Kurii Warszawsko-Praskiej i rzecznik prasowy Kurii Łowickiej. "Żaden człowiek, ani tym bardziej kapłan, nigdy nie powinien prowadzić samochodu po spożyciu alkoholu". Sprawca wypadku mieszka w Łowiczu, ale posługę kapłańską pełni w diecezji warszawsko-praskiej.