Areszt dla sprawcy śmierci rowerzysty. Na 3 miesiące sąd w Wołominie aresztował mężczyznę, który śmiertelnie potrącił rowerzystę, uciekł z miejsca wypadku, a samochód dla zatarcia śladów, utopił w stawie.

Do wypadku doszło pod koniec września w miejscowości Ciemne między Radzyminem a Wołominem. Policjanci ustalili, że w wypadku mógł brać udział fiat punto koloru czerwonego. Wytypowano blisko 500 takich pojazdów, które były po kolei sprawdzane. Kilka dni temu nastąpił przełom w prowadzonym postępowaniu. Funkcjonariusze ustalili, że jeden z mieszkańców powiatu wołomińskiego był w posiadaniu fiata punto, jednak od blisko miesiąca autem tym nie poruszał się.

W trakcie przesłuchania 27-letni Mariusz B. przyznał się, że miał wypadek pod koniec września. Tłumaczył, że obawiając się konsekwencji swojego czynu, auto częściowo zdemontował po czym zepchnął pojazd do zbiornika wodnego. W stawie, prócz fiata punto policja znalazła jeszcze dwa pojazdy, pochodzące z kradzieży skody fabie. Teraz może mu grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.