Na podstawie dokumentów przesłanych przez FBI, katowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie pracowników firmy Stryker, która miała prowadzić cały "fundusz łapówkowy". W sprawie zatrzymano już dyrektora jednego z łódzkich szpitali. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".

Amerykańscy policjanci na trop wpadli po zapoznaniu się z korespondencją pracowników polskiego oddziału koncernu Stryker - lidera na rynku ortopedycznym. Jak przekonuje "Gazeta Wyborcza" w firmie działał "fundusz łapówkowy", dzięki któremu firma wygrywała w Polsce przetargi. Łapówki dostawali m. in ordynatorzy i władze szpitali. Śledztwo obejmuje ponad 50 placówek.

W sprawie zatrzymano m. in. Bożenę W. - dyrektora łódzkich szpitali, w tym jednego wyróżnionego tytułem Diament "Forbesa". "Mamy dowody, że przyjęła 22 tys. zł oraz kosmetyki" - powiedział "Gazecie" Leszek Goławski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej. Zarzuty usłyszeli także ordynatorzy i dyrektorzy szpitali w Rzeszowie i Lublinie.