Komitet Śledczy chce aresztować międzynarodową załogę statku Arctic Sunrise. Wśród 30 działaczy Greenpeace jest również Polak - Tomasz Dziemiańczuk.

Rosyjscy prokuratorzy zarzucają ekologom próbę zajęcia platformy wiertniczej Prirazłomnaja. W ubiegłym tygodniu grupa ekologów z 18 krajów, w tym z Polski demonstrowała przeciwko uruchamianiu platformy naftowej Gazpromu. Dwóch z nich wdrapało się na platformę a pozostali znajdowali się na statku cumującym w pobliżu. Rosyjskie służby graniczne zajęły statek i wraz z całą załogą odholowały jednostkę do Murmańska.

Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin poinformował, że ekolodzy podejrzani są o piractwo i dlatego do czasu wyjaśnienia zajścia pozostaną na 48 godzin w areszcie. Dziś Markin zapowiedział, że Komitet Śledczy będzie wnioskował do sądu o areszt tymczasowy, ponieważ zamierza oskarżyć działaczy Greenpeace o próbę zajęcia platformy wiertniczej.

Przebywający wczoraj w Salechardzie na międzynarodowym forum arktycznym prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że ekolodzy nie są piratami jednak ich akcje zagrażają bezpieczeństwu. Ekolodzy z Greenpeace twierdzą, że rosyjska platforma wiertnicza jest źle zabezpieczona przed ewentualnymi katastrofami i wyciek ropy skazi znaczne obszary Arktyki.