Po wyborach w Niemczech duże zmiany personalne w partii Zielonych i w liberalnej FDP. To reakcja na słabe wyniki tych ugrupowań w niedzielnym głosowaniu.

Partia Zielonych zdobyła w wyborach niecałe 8,5 procent. To rozczarowujący wynik. Cztery lata temu Zieloni weszli do Bundestagu z blisko 11 procentowym poparciem. W reakcji na kiepski rezultat rezygnację z pełnionych funkcji zapowiedziała już część kierownictwa partii w tym przewodnicząca Claudia Roth.

Już wcześniej personalną rewolucję ogłoszono u liberałów z FDP, którzy pierwszy raz w swojej historii nie dostali się do Bundestagu. Krótko po ogłoszeniu wyników do dymisji podał się szef partii Philipp Roesler, który w obecnym rządzie jest wicekanclerzem i ministrem gospodarki. Konsekwencje z bardzo słabego wyniku wyborczego wyciąga też partia Piratów. Z funkcji zrezygnował dziś przewodniczący ugrupowania Bernd Schlömer.