Londyński "The Sunday Express" donosi o zatrzymaniu przez ochronę Pałacu Buckingham syna królowej Elżbiety II. Uzbrojeni policjanci nie rozpoznali księcia Andrzeja, kazali mu podnieść ręce i położyć się na ziemi.

Relacjonując zdarzenie, do którego doszło w środę w pałacowych ogrodach, "Sunday Express" twierdzi, że policjanci wzięli księcia za włamywacza. Obaj mieli skierować na niego broń i 53-letni książę Andrzej z trudem wytłumaczył im, kim jest naprawdę. Gazeta przypuszcza, że drugi syn królowej musiał się najeść strachu, mimo że w czasie wojny falklandzkiej w 1982 roku służył jako pilot helikoptera Marynarki Królewskiej. Po wyjaśnieniu nieporozumienia książę Andrzej podobno ostro zwymyślał obu policjantów.

Dwa dni wcześniej na terenie Pałacu Buckingham aresztowano mężczyznę podejrzanego o włamanie w celach kryminalnych. "Sunday Express" sądzi, że może to tłumaczyć nerwowość policjantów, dziwi się jednak, że nie rozpoznali od razu syna królowej. Scotland Yard przyznaje, że prowadzi wewnętrzne dochodzenie w sprawie incydentu, ale dementuje informację, jakoby policjanci skierowali broń w stronę księcia.