Dwa katalońskie miasta już wcześniej zakazały noszenia na ulicach burek i nikabów. Jednak zdaniem policji cały czas rośnie liczba kobiet chowających twarze, dlatego od miesięcy katalońscy funkcjonariusze podążają ich tropem. Chcą wiedzieć ile ich jest, jak się nazywają, gdzie mieszkają i z kim się spotykają. Służby ścigania uważają, że kobiety noszące burki i nikaby należą do otoczenia integrystów islamskich, którzy osiedli w Katalonii.
Przed wakacjami barceloński parlament zwrócił się do rządu aby ten wprowadził zakaz zakrywania twarzy w całej Katalonii, jednak lokalny rząd obawia się, że prawo to skaże wiele kobiet na pozostawanie w domach i pogorszy stosunki ze społecznością muzułmańską.