Katalońscy policjanci prowadzą rejestr kobiet noszących burki i nikaby - welony, które odsłaniają tyko oczy - poinformował rzecznik katalońskiego rządu Francesc Homs. Za ich pośrednictwem, policja chce dotrzeć do islamskich integrystów. Zdaniem służb ścigania to właśnie Katalonia jest ich centrum zarządzania na Europę.

Dwa katalońskie miasta już wcześniej zakazały noszenia na ulicach burek i nikabów. Jednak zdaniem policji cały czas rośnie liczba kobiet chowających twarze, dlatego od miesięcy katalońscy funkcjonariusze podążają ich tropem. Chcą wiedzieć ile ich jest, jak się nazywają, gdzie mieszkają i z kim się spotykają. Służby ścigania uważają, że kobiety noszące burki i nikaby należą do otoczenia integrystów islamskich, którzy osiedli w Katalonii.

Przed wakacjami barceloński parlament zwrócił się do rządu aby ten wprowadził zakaz zakrywania twarzy w całej Katalonii, jednak lokalny rząd obawia się, że prawo to skaże wiele kobiet na pozostawanie w domach i pogorszy stosunki ze społecznością muzułmańską.