Afront wobec Rosji, oznaka złych stosunków Waszyngtonu z Moskwą, koniec prób poprawy stosunków z Kremlem - tak amerykańska prasa komentuje rezygnację przez Baracka Obamę z podróży do Moskwy. Powodem decyzji prezydenta USA było przyznanie przez Rosję azylu Edwardowi Snowdenowi.

Dziennik "Washington Post" odwołanie wizyty Baracka Obamy określa mianem „celowego afrontu” wobec Moskwy, który odzwierciedla szkody jakie sprawa Edwarda Snowdena przyniosła i tak pogarszającym się stosunkom USA z Rosją. Gazeta ocenia, że Biały Dom pozbył się już nadziei na stworzenie konstruktywnych relacji z Kremlem, co określano mianem resetu w stosunkach amerykańsko-rosyjskich.

Według Dziennika "New York Times" Barack Obama doszedł do wniosku, że stanowiska USA i Rosji w kluczowych sprawach tak daleko się rozeszły, że spotkania z Władimirem Putinem nie mają sensu. Gazeta podkreśla, że Biały Dom już wcześniej miał wątpliwości czy inwestowanie czasu i energii w poprawę stosunków z Rosją ma jakikolwiek sens. "New York Times" zwraca uwagę, że od dziesięcioleci nie zdarzyło się, by amerykański przywódca odwołał tego rodzaju podróż zagraniczną.