Zieloni i kilka innych ugrupowań wystosowali do Donalda Tuska list otwarty w związku z ujawnieniem informacji o amerykańskim programie PRISM. Służby specjalne Stanów Zjednoczonych zbierały dzięki niemu dane z serwerów takich firm, jak Microsoft, Facebook, Google czy You Tube.

Przewodnicząca Partii Zieloni Agnieszka Grzybek powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej, że sygnatariusze listu postawili premierowi kilka pytań. Chcą wiedzieć, jakie konkretne działania podjął rząd, aby chronić obywateli przed łamaniem ich podstawowych praw, przede wszystkim prawa do tajemnicy korespondencji, a także, czy dane zbierane w Polsce trafiają do służb specjalnych Stanów Zjednoczonych lub innych państw.

Partia Zieloni chce też wiedzieć, w jaki sposób rząd zapewnia ochronę informacyjną politykom, sądownictwu, policji, wojsku i dziennikarzom, czy rząd wie, ilu polskich obywatelek i obywateli było inwigilowanych przez Amerykanów, a także, czy państwo polskie korzysta z danych, gromadzonych w systemie PRISM. Partia Zieloni domaga się otwartej debaty w tych sprawach w Sejmie.

Oprócz Partii Zieloni, list otwarty podpisała Demokracja Bezpośrednia, Partia Libertariańska, Stowarzyszenie mPolska i Polska Partia Piratów.