Rząd Stanów Zjednoczonych broni się przed oskarżeniami, że nadużywa władzy w wojnie z terroryzmem. Szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA przekonuje, że dzięki analizie bilingów telefonicznych i monitoringowi Internetu udało się zapobiec wielu atakom terrorystycznym.

Podczas przesłuchań w Kongresie dyrektor Agencji generał Keith Alexander przyznał, że jego instytucja gromadzi bilingi telefoniczne Amerykanów. Wyjaśnił jednak, że konkretne numery sprawdzane są tylko wtedy, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że ich właściciele mają związki z terroryzmem. Alexander podkreślił, że cały proces odbywa się pod nadzorem specjalnego sądu i że po 5 latach bilingi są niszczone. Monitorowanie komunikacji internetowej dotyczy natomiast tylko osób spoza USA.

Zapytany ilu atakom terrorystycznym udało się w ten sposób zapobiec, generał odpowiedział. „Dzięki tym uprawnieniom udało się zapobiec dziesiątkom zdarzeń terrorystycznych zarówno w kraju jak i zagranicą”. Alexander dodał, że w ciągu tygodnia jego agencja poda przykłady przerwanych spisków terrorystycznych.