Prawo i Sprawiedliwość domaga się od premiera obrony producentów polskiej żywności przed dyskryminacją za granicą. Europoseł Tomasz Poręba uważa, że do jawnej dyskryminacji dochodzi szczególnie u naszych południowych sąsiadów - w Czechach i na Słowacji.

Podczas konferencji prasowej w Sejmie europoseł mówił, że w mediach w tych krajach, ale także w mediach brytyjskich i francuskich pojawiają się informacje, że polska żywność jest szkodliwa. W negatywną kampanię w Czechach i na Słowacji zaangażowali się celebryci.

Europoseł Janusz Wojciechowski podkreślił, że bezpodstawne ataki na polską żywność mogą spowodować trwały uszczerbek w eksporcie. Jego zdaniem, należałoby skorzystać z dwóch szans: wprowadzić zakaz upraw i pasz GMO i reklamować polską żywność jako wolną od organizmów genetycznie modyfikowanych oraz nagłośnić kwestię uboju. Dla wielu konsumentów informacja o tym, że produkty mięsne z Polski są pozyskane w wyniku humanitarnego uboju, a nie okrutnego uboju rytualnego może się okazać bardzo ważna - uważa Janusz Wojciechowski.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba zapewnił w rozmowie z IAR, że polski rząd nie jest bierny. Jego zdaniem spotkanie, z czeskim ministrem rolnictwa Petrem Bendlem w Pradze było bardzo udane, zwłaszcza, że Polska i Czechy pod względem bezpieczeństwa żywności wyprzedzają ponad 100 państw na świecie - w tym wiele państw unijnych.

Minister Kalemba zauważył, że "stare" państwa Unii w przypadku jakichś nieprawidłowości lub fałszowania żywności często próbują winę zrzucić na "nowe" państwa, tak jak to było w przypadku afery z koniną.

Zdaniem Stanisława Kalemby ataki na polską żywności wynikają z tego, że jest ona świetna i przez to konkurencyjna dla miejscowych produktów. Jako przykład podał minister rolnictwa Danii, która zaczęła się wypowiadać źle o polskiej żywności, kiedy duńskie sieci handlowe zaczęły ją zamawiać. Stanisław Kalemba podkreślił, że po bardzo ostrej reakcji z polskiej strony minister wycofała pomówienia.

Europosłowie PiS wystąpili na konferencji prasowej z koszem wypełnionym wonnymi wędlinami oraz pieczywem. Zawartość kosza znikła błyskawicznie, zebrawszy pochlebne opinie dziennikarzy i innych sejmowych konsumentów.