Zdaniem rzecznika PiS, Adama Hofmana najbardziej prawdopodobna teoria o przyczynie katastrofy w Smoleńsku to dwa wybuchy na pokładzie Tupolewa. "Dowodów ostatecznych nie ma, ponieważ one leżą w Rosji" - powiedział redakcji "Wprost".

"My nie jesteśmy od siania wątpliwości, my jesteśmy od wyjaśniania sprawy. Dobrze by było żeby dojrzali i doświadczeni politycy to rozumieli. Doktor Maciej Lasek i jego zespół jest od tego, by siać wątpliwości i rządową propagandę. Nasza strona od tego nie jest" - mówi w rozmowie z "Wprost" Adam Hofman.

Rzecznik PiS przekonuje, że teoria o wybuchach na pokładzie prezydenckiego samolotu jest najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem przyczyn katastrofy. Problem w tym, że dowodów nie można przedstawić, bo jak to ujął Hofman, leżą w Rosji -wrak samolotu nie został nam do tej pory zwrócony.

Hofman odniósł się także do rosnącej w klubie PiS fali sceptycyzmu wobec teorii o zamachu. Zdaniem rzecznika posłowie mają prawo wątpić w wnioski wyciągane przez zespół Macierewicza, ale powinni mieć na uwadze to, że "budowanie wspólnoty wśród ludzi, którzy nie chcieliby tylko wierzyć w oficjalną propagandę, nie powinno być przez naszą stronę zaburzane".