Amerykańskie władze wiedziały o podróży do Rosji w 2012 roku Tamerlana Carnajewa. Potwierdziła to sekretarz do spraw bezpieczeństwa kraju USA Janet Napilitano. Wcześniej informowano, że FBI przegapiło wyjazd starszego z braci oskarżonych o podłożenie bomby w Bostonie.

Początkowo amerykańskie media donosiły, że 26-letni Tamerlan Carnajew pojechał do Rosji pod innym nazwiskiem. Później informowano, że FBI przegapiło jego wyjazd z powodu literówki w nazwisku.

Podczas przesłuchań w Kongresie sekretarz bezpieczeństwa kraju Janet Napolitano przyznała jedna, że mimo błędu, system komputerowy ostrzegł straż graniczną o jego wyjeździe. Napolitano wyjaśniła, że pół roku później Carnajew został wpuszczony do USA bez żadnych problemów ponieważ wygasła ważność ostrzeżenia jakie przy jego nazwisku umieściło FBI.

Władze USA nie znalazły jednak na razie dowodów na powiązania zastrzelonego przez policję Tamerlana Carnajewa z organizacjami terrorystycznymi. Młodszy z braci - Dżochar zeznał, że sami przygotowali oni atak bombowy na mecie bostońskiego maratonu. Dziewiętnastolatek powiedział śledczym, że inspiratorem zamachu był jego brat, który chciał bronić idei islamu.