Co najmniej 26 osób zginęło w starciach między irackimi żołnierzami a sunnitami w Kirkuku. Do wymiany ognia doszło, gdy oddziały rządowe próbowały interweniować w obozie protestujących przeciw - według nich - dyskryminującej sunnitów polityce władz Iraku.

Według niepotwierdzonych informacji, w starciach zginęło 20 cywilów i 6 żołnierzy. Irackie ministerstwo obrony w oświadczeniu stwierdziło, że żołnierze interweniowali w odpowiedzi na strzały, jakie padły w obozie protestujących. Według uczestników demonstracji, oddziały rządowe zaatakowały nieuzbrojonych cywilów.

Iraccy sunnici od grudnia przeprowadzają w różnych miastach kraju antyrządowe demonstracje, domagając się zmian w polityce gabinetu szyity Nuriego al Malikiego, według nich walczącego z ich odłamem islamu.