Siedmiu amerykańskich żołnierzy marines zginęło w wyniku eksplozji, do której doszło podczas ćwiczeń w stanie Nevada. Są ranni. Przyczyny wybuchu nie są na razie znane. Trwa szeroko zakrojone śledztwo.

Tragedia wydarzyła się w zachodniej części stanu, w wojskowym ośrodku szkoleniowym, gdzie żołnierze przygotowują się m.in. do zadań prowadzonych na pustyni.

Przechowuje się tam również duże zapasy broni i amunicji. W okolicy tej doszło do olbrzymiego wybuchu. Jeden pułkowników wspominał, że wcześniej miał miejsce wypadek drogowy. Jednak na tym etapie śledztwa trudno ustalić, czy miał on jakiś związek z eksplozją.

Na miejsce natychmiast zostały wysłane cztery medyczne helikoptery. Ranni trafili do szpitali.