Polski prokurator generalny przyleciał do Rosji rozmawiać o zwrocie wraku prezydenckiego Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku. Według rządowego dziennika Rossijskaja Gazieta, rozmowy na temat śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej były głównym celem przylotu Andrzeja Seremeta do Moskwy.

Gazeta przypomina, że według rosyjskiego prawa dowody rzeczowe mogą zostać wydane dopiero po zakończeniu śledztwa.

Jednak według Rossijskoj Gaziety - odzyskanie wraku Tupolewa to dla Polaków kwestia polityczna. Dziennik podkreśla, że temat ten poruszany jest w trakcie wszystkich spotkań dwustronnych.

„Dla polityków opozycyjnej partii Prawo i Sprawiedliwość to także instrument walki politycznej” - stwierdza autorka artykułu Ariadna Rokossowska. W jej ocenie, to także pretekst dla szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego do zarzucania premierowi Donaldowi Tuskowi nadmiernej uległości wobec Rosji.