Do złych wieści dotyczących zdrowia Hugo Chaveza przygotowywał mieszkańców Wenezueli minister informacji Ernesto Villegas. "Nastąpiło pogorszenie działania układu oddechowego, wdała się infekcja. Ogólny stan zdrowia prezydenta jest wyjątkowo niestabilny” - informował Villegas.
Zaraz po jego przemówieniu w pałacu prezydenckim Miraflores rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie najwyższych rangą wojskowych i polityków. Po jego zakończeniu przed kamerami stanął Nicolas Maduro. Wiceprezydent poinformował o krytycznym stanie zdrowia Chaveza i wyraził opinię, że - jak to ujął - "prezydent został zarażony chorobą nowotworową przez nieprzyjaciół ojczyzny". Według niepotwierdzoych informacji, Chavez ma być ponownie przewieziony na Kubę, gdzie przeszedł 4 operacje.
Władze Wenezueli poinformowały także o wydaleniu z kraju dwóch amerykańskich dyplomatów, w tym attache wojskowego. Zarzucono mu "nieautoryzowane" kontakty z wenezuelskimi wojskowymi. Informację o wydaleniu dyplomatów potwierdził Pentagon.