Biskupi zgodzili się na zastąpienie Funduszu Kościelnego odpisem od podatku dochodowego. Od stycznia 2014 roku wierni mogliby dobrowolnie przekazać 0,5 procent podatku dochodowego na kościoły i związki wyznaniowe.

Taką propozycję zakłada robocze porozumienie między rządem i Kościołem katolickim, które poparł Episkopat Polski.

O warunkach tego rozwiązania mówił na zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski kardynał Kazimierz Nycz. Liczy on na to, że wysokość odpisu będzie równa wysokości kwoty z Funduszu Kościelnego, czyli 90 milionów złotych.

"Pieniądze z funduszu szły między innymi na działalność charytatywną i edukacyjną" - przypomina kardynał Nycz. Ponadto finansowano z tej puli ubezpieczenia sióstr klauzurowych i misjonarzy, także misjonarzy świeckich. Kardynał podkreśla, że odpis nie jest nowym sposobem finansowania Kościoła. Nadal podstawową formą będzie taca.

"Biskupi są tu zgodni - chodzi o to, by świeccy mieli świadomość, że są częścią wspólnoty Kościoła. W tych krajach, gdzie finansowanie przejęło państwo, takiej więzi między duchownymi a świeckimi już nie ma" - przekonywał kardynał Nycz.

Teraz, po podobnym przedstawieniu porozumienia Radzie Ministrów, Episkopat Polski i rząd powinny podpisać odpowiednią obustronną umową w sprawie odpisu. Początkowo obie strony miały inne propozycje co do wysokości odpisu: Kościół mówił o 1 procent podatku, a rząd o 0,3. W trakcie rozmów zgodzono się ostatecznie na 0,5.

IAR/Grzegorz Maciak/dj