Ekonomista Robert Gwiazdowski nie popiera takiego rozwiązania kwestii relacji państwo - Kościół. Według niego każda osoba wierząca powinna wspierać swój kościół. "Ja finansuję, daję na tacę i nie uważam, żeby państwo musiało być jakimkolwiek pośrednikiem" - stwierdził ekonomista.
Zaznaczył jednak, że współczesne Państwo Polskie jest spadkobiercą PRL i powinno się rozliczyć z Kościołem za to co mu "komuniści ukradli". Jednak po całkowitym rozliczeniu, według ekonomisty sami wierni powinni utrzymywać swoje wspólnoty religijne.
Według "roboczego kompromisu" zawartego między rządem a stroną kościelną, rozwiązanie miałoby zacząć działać o początku 2014 roku. Przez pierwsze lata nowego systemu miałby obowiązywać mechanizm wyrównujący wobec starego poziomu dofinansowania.