"Mogło chodzić o kondycję finansową ich wydawnictwa" - mówi TVN 24 ze śledczych o tragedii na Grochowie.
Inny z rozmówców portalu dodaje, ze nie ma obecnie "innej wersji tłumaczącej czyn Cezarego S. niż finansowy".
Śledczy dementują tym samym informacje części mediów, że zabójstwo Krzysztofa Z. mogło mieć związek z jego wypowiedziami w sprawie katastrofy w Smoleńsku.
TVN 24 dowiedział się ponadto, że w siedzibie wydawnictwa Magnum-X policja odnalazła dużo broni. "Obaj mężczyźni byli fascynatami broni" - tłumaczy jeden ze śledczych.
Tragedia na Grochowie
Do zdarzenia doszło w siedzibie spółki Magnum-X, która wydaje magazyny poświęcone tematyce wojskowej, m.in.: "Nowa Technika Wojskowa", "Lotnictwo", "Morze Statki i Okręty", "Strzał" i "Poligon".
Do wydawnictwa wszedł 48-letni mężczyzna, prawdopodobnie prezes wydawnictwa Cezary S., i zaatakował nożem osoby, które tam przebywały. Następnie zaatakował 46-letniego Krzysztofa Z, który, wskutek odniesionych obrażeń, zmarł na miejscu.
Chwilę po ataku nożem, sprawcy wybuchł mu w dłoni ładunek wybuchowy. 48-latek został ciężko ranny w rękę i brzuch. Wybuch ranił też lekko innego mężczyznę, który przebywał w tym czasie w biurze.
Sprawcy po przewiezieniu do szpitala amputowano dłoń. Jego stan jest ciężki. Drugiemu rannemu udzielono pomocy ambulatoryjnej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.