Podczas prac budowlanych prowadzonych latem w Austriackim Banku Narodowym z tamtejszej kasy zginęło 50 tys. euro - poinformował w poniedziałek dziennik "Der Standard", powołując się na rzecznika banku Christiana Gutlederera.
Bank złożył na policji doniesienie o kradzieży. Pieniądze zginęły z kasy, w której m.in. dokonuje się jeszcze wymiany dawnych austriackich szylingów na euro.
W przebudowie wydziału, w którym znajduje się ta kasa, uczestniczyły firmy z zewnątrz i - jak przyznał rzecznik - powstały "luki w systemie zabezpieczeń". Nie ustalono jednak dotąd, czy kradzieży dokonali obcy, czy też może pracownicy banku. Śledztwo trwa.
"Der Standard" przypomina, że przed kilku laty z drukarni papierów wartościowych "zniknęły" arkusze banknotów. Sprawców kradzieży nie ujęto. Obecnie do pilnowania jest tam zatrudniony labrador Dusty, wyspecjalizowany w wykrywaniu banknotów.