Koalicja Obywatelska przygotowała wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego - poinformował w czwartek w Sejmie szef PO Borys Budka. Jak wyjaśnił, wniosek jest związany z "bezprawnymi działaniami wobec protestujących w środę kobiet".

"Jako Koalicja Obywatelska przygotowaliśmy wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w związku z działaniami wobec protestujących kobiet" - powiedział Budka w czwartek w Sejmie.

Szef PO podkreślił, że podczas Konwentu Seniorów przed czwartkowym posiedzeniem Sejmu, KO wnioskowała, aby rozpocząć obrady od tego, "by tutaj stanął wicepremier Kaczyński, odpowiedzialny za bezpieczeństwo i wytłumaczył się przed Polakami za bezprawne działanie wobec protestujących kobiet". "Za to, że naraża zdrowie i życie Polaków na niebezpieczeństwo" - dodał.

Budka zaznaczył, że Sejm będzie musiał rozpatrzyć ten wniosek, a Kaczyński - odpowiedzieć na pytania posłów. "Dzisiaj (wicepremier Jarosław Kaczyński) nie ma odwagi przyjść do Sejmu" - ocenił. "Po tylu latach niszczenia Polski, pan Kaczyński będzie musiał stanąć tu i odpowiadać na nasze pytania" - oświadczył Budka.

W środę w Warszawie odbył się kolejny protest przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego. Uczestnicy demonstracji z ulicy Matejki spod odgrodzonego przez policjantów i żołnierzy Żandarmerii Wojskowej Sejmu początkowo skierowali się Alejami Ujazdowskimi w stronę placu Na Rozdrożu, jednak przejście tamtędy uniemożliwili im funkcjonariusze.

W pewnym momencie przed TVP zgromadzonych było kilka tysięcy osób, które wypełniały plac Powstańców Warszawy i okoliczne uliczki. Podczas demonstracji na cokole stojącego tam pomnika Napoleona ktoś namalował napis "pro abo". Demonstrantów otoczył tam później kordon policjantów. Dostęp na plac zablokowano ze wszystkich stron. Po próbie przerwania kordonu przez uczestników manifestacji policja użyła wobec nich gazu pieprzowego. Spryskane nim zostały m.in. aktywistki Strajku Kobiet Marta Lempart i Klementyna Suchanow oraz posłanka Lewicy Magdalena Biejat.