Prawie co druga osoba zmarła w Hiszpanii na Covid-19 to mieszkaniec ośrodka dla seniorów - wynika z danych ministerstwa zdrowia. Oznacza to, że podobnie jak wiosną mieszkańcy tych placówek stanowią główną grupę wśród ofiar śmiertelnych koronawirusa.

Powołująca się w piątek na statystyki służb medycznych stołeczna rozgłośnia Cadena Ser wskazała, że wśród 1002 osób, które pomiędzy 30 października a 5 listopada zmarły w Hiszpanii na Covid-19, było 477 mieszkańców domów spokojnej starości. Najwięcej z nich zmarło w ośrodkach działających w Andaluzji, na południu kraju.

Według szacunków ministerstwa zdrowia wśród dotychczasowych 38 486 śmiertelnych ofiar koronawirusa w tym kraju 25 500 to osoby w wieku emerytalnym. Zdecydowana większość z nich przebywała przed śmiercią w domach spokojnej starości.

Cadena Ser wskazuje, że nasilenie się ognisk zakażeń w placówkach opieki nad seniorami oraz liczne zgony wśród tych osób to zjawiska powszechne podczas szczytu pierwszej fali epidemii z kwietnia.

Radio odnotowuje, że wiosną doszło do licznych infekcji koronawirusem w domach spokojnej starości w całej Hiszpanii, a dyrekcje tych placówek skarżyły się wówczas na brak pomocy ze strony państwa w obliczu masowych zakażeń i zgonów seniorów.

W czerwcu cztery organizacje grupujące dyrekcje hiszpańskich domów seniora zwróciły się do rządu Pedra Sancheza z prośbą o pomoc w walce ze spodziewanymi jesienią masowymi infekcjami koronawirusem. Wezwały centrolewicowy gabinet do stworzenia jasnych zasad koordynacji działań pomiędzy domami spokojnej starości a publiczną służbą zdrowia.

Marcin Zatyka (PAP)