Siły specjalne milicji OMON rozpędziły w środę wieczorem uczestników manifestacji na Placu Niepodległości w Mińsku. Zatrzymano co najmniej sześć osób – podało centrum praw człowieka Wiasna.

OMON rozpędził ludzi, którzy tradycyjnie już zgromadzili się na placu. Większość uczestników spotkania rozbiegła się, niewielka grupa została otoczona przez milicję. Jak poinformował portal TUT.by, zatrzymano tylko mężczyzn z tej grupy, a kobiety wypuszczono.

Centrum Wiasna potwierdziło zatrzymanie sześciu osób.

Kilkadziesiąt osób zostało przez milicję zablokowanych w znajdującym się obok placu kościele św. Szymona i Heleny, tzw. Czerwonym Kościele. Po około 40 minutach ludzi wypuszczono.

W centrum miasta wieczorem znowu nie działał internet. Operator sieci komórkowej A1 poinformował, że zmniejszył przepustowość na żądanie władz.

Na ulicach dochodzących do Placu Niepodległości, podobnie jak w ostatnich dniach, rozstawione były w środę milicyjne ciężarówki i inny sprzęt. W spontanicznej manifestacji w centrum miasta uczestniczyło co najmniej tysiąc osób. Od 9 sierpnia Białorusini protestują przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich.