Wiele osób czuje to co my, że to są wyjątkowe wybory i że mają ogromne znaczenie, więc robimy wszystko, co możemy, żeby przekonać innych, że warto - podkreślają Małgorzata i Rafał Trzaskowscy w filmiku zatytułowanym "My. Od kuchni" opublikowanym w poniedziałek na Facebooku.

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski opublikował w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku krótki filmik, na którym występuje wraz ze swoją żoną Małgorzatą Trzaskowską.

Para, siedząc przy stole w ich mieszkaniu, opowiada jak się poznali. Trzaskowska wspomina, że kiedy zobaczyła Rafała na końcu trawnika wpadła jej zabawna myśl do głowy, że będzie on jej mężem. Choć - jak podkreśliła - wtedy jeszcze w ogóle się nie znali. Trzaskowski pytany, kiedy zrozumiał, że Gosia to kobieta jego życia żartował, że "w kościele jak ksiądz celebrował".

Zaznaczył, że w ich związku to jego żona jest złym policjantem, a on dobrym policjantem. Jak dodał, mają też taki podział, że żona gotuje częściej. "I nasz syn nie wyobraża sobie innej kuchni, tylko musi być schabowy albo rolady i dużo ziemniaków" - powiedział.

Trzaskowska dodała natomiast, że jej mąż lubi za to eksperymentować. "Ja lubię eksperymentować i moja córka, tylko się pyta, kiedy ojciec gotuje, bo wtedy będzie dobrze" - mówi kandydat KO. Dodał też, że wraz z żoną siedzi po nocach z dziećmi nad książkami. "Ja odpowiadam za historię i za języki. Gośka odpowiada za ścisłe przedmioty" - zaznaczył.

Nawiązując do wyborów i aktywności pierwszej damy Małgorzata Trzaskowska powiedziała, że chciałaby zająć się tematami z ochrony środowiska, walki z ociepleniem klimatycznym. "Mieszkałam sama na Śląsku całe dzieciństwo i wiem z czym wiąże się smog, jaki ma to wpływ na życie i na zdrowie. I to mnie bardzo jakby rusza" - podkreśliła.

Rafał Trzaskowski dodał, że jeżeli się już człowiek decyduje na takie wyzwanie, to staje się w pewnym sensie symbolem. "I to nie tylko sam prezydent, ale również pierwsza dama jest symbolem pierwszej kobiety w kraju" - powiedział kandydat KO.

Zdaniem jego żony, stanowisko zobowiązuje. "Jeżeli może być ono narzędziem do tego, żeby realizować słuszne sprawy, słuszne rzeczy, to powinno się to robić, w innym wypadku jest to marnotrawstwo" - oceniła.

"Wiele osób czuje to, co my, że to są wyjątkowe wybory i że mają ogromne znaczenie, więc robimy wszystko, co możemy, żeby przekonać innych, że warto" - podkreśliła Małgorzata Trzaskowska.