Chcemy odtajnienia wszystkich akt Instytutu Pamięci Narodowej, dlatego złożymy do projektu nowelizacji ustawy o IPN odpowiednią poprawkę - poinformowali w środę posłowie Lewicy. Według nich, nie może być tak, że "gra teczkami" rządzi naszą polityką od przeszło 30 lat.

W zeszłym tygodniu klub PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o IPN, który zakłada, że zbrodnie komunistyczne nie ulegają przedawnieniu.

Rzeczniczka SLD, Anna Maria Żukowska podkreśliła na konferencji prasowej w Sejmie, że w środę o godz. 18 odbędzie się posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, podczas którego zostanie omówiony projekt PiS.

"W imieniu Lewicy deklaruję, że poprzemy ten projekt, poprzemy tę zmianę, ponieważ uważamy, że jeżeli są jeszcze jacyś zbrodniarze, którzy nie zostali schwytani, którzy nie zostali osądzeni i ukarani, to jak najbardziej powinno się to zrobić" - oświadczyła rzeczniczka SLD.

Natomiast - jak dodała - "Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją silnie zideologizowaną". "I Lewica od wielu lat mówi, że IPN nie powinien w ten sposób procedować i pracować i nie powinien się zajmować tak naprawdę ściganiem zbrodniarzy, bo od tego są prokuratury zwykłe i prokuratura wojskowa, powinien się zajmować co najwyżej pracą naukową, ale tego nie robi" - zaznaczyła Żukowska.

I dlatego - poinformowała - przy okazji tej nowelizacji Lewica złoży poprawkę. "Ta poprawka ma spowodować, żeby nie było ukrywania tych zbrodni, które zostały popełnione na przykład przez osoby związane z Kościołem katolickim. Chcemy odtajnienia archiwum IPN-u. Chcemy odtajnienia wszystkich akt Instytutu Pamięci Narodowej, bo nie może być tak, że gra teczkami rządzi naszą polityką od przeszło 30-stu lat" - podkreśliła posłanka.

Zdaniem wiceszefa klubu Lewicy Krzysztofa Śmiszka IPN to instytucja, która z roku na rok dostaje coraz więcej publicznych pieniędzy. "Setki milionów złotych rocznie są przekazywane na PiS-owską propagandę" - ocenił.

Poseł poinformował, że z uwagi na to, że Lewica sprzeciwiała się istnieniu tego typu instytucji wewnątrz klubu został powołany zespół, który za kilka miesięcy przestawi projekt ustawy, która zlikwiduje IPN.

"Przyszedł czas na likwidację Instytutu Pamięci Narodowej, przyszedł czas, żeby te setki milionów złotych, które idą dzisiaj na jednostronne przedstawianie historii, jednostronne przedstawianie przeszłości zostały spożytkowane w inny sposób" - zaznaczył Śmiszek.

Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem 1 sierpnia 2020 r. przedawniają się zbrodnie komunistyczne, co oznacza, że prokuratorzy pionu śledczego IPN tracą obowiązek ścigania ich sprawców. Przepisy nie obejmują jednak zabójstw i np. zbrodni przeciwko pokojowi lub ludzkości.