Chodzi o finansowanie dużych przedsiębiorstw w kłopotach w ramach tzw. Tarczy Finansowej PFR.
"Udało nam się rozpocząć w kwietniu tę część programu dla mikro i małych przedsiębiorstw, ale (...) dość długo trwa uzyskiwanie zgody na wsparcie dla dużych polskich firm" - podkreślił w Radiu Wnet Borys. Dodał, że te przedsiębiorstwa także w wielu branżach mocno ucierpiały.
"Już miesiąc czekamy na zgodę Komisji Europejskiej. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach ona zostanie udzielona i dzięki temu będziemy mogli także w przypadku dużych firm zapobiec niebezpiecznym sytuacjom, a przede wszystkim zwolnieniom pracowników" - mówił. Zaznaczył, że firmy te zatrudniają blisko 3 mln osób.
Przypomniał, że na "ten element pakietu ratunkowego dla polskiej gospodarki" rząd przeznaczył 25 mld zł.
Borys dodał, że w ciągu 2,5 tygodnia wypłacono wsparcie w wysokości 30 mld zł i otrzymało je 145 tys. firm - głównie mikroprzedsiębiorstw, ale też małych i średnich przedsiębiorstw, które stanowią podstawę polskiej gospodarki.
Szef PFR pytany o recesję wskazał, że - według aktualnych prognoz - spadek naszego PKB w II kwartale wyniesie ok. 10 proc. "Wydaje się, że najtrudniejszy moment w gospodarce mamy już za sobą (...), choć trzeba się liczyć z tym, że najbliższe miesiące będą trudne" - zaznaczył.
Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju to program, który ma na celu wsparcie przedsiębiorców wz. ze skutkami pandemii COVID-19. Jej wartość to 100 mld zł.