481 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu ostatniej doby w stanie Nowy Jork - poinformował we wtorek gubernator Andrew Cuomo. To drugi dzień z rzędu, gdy liczba nowych zgonów nie przekroczyła 500.

Raport z poprzedniego dnia mówił o 478 nowych przypadkach śmiertelnych.

Cuomo podkreślił, że nieznacznie zmniejszyła się także liczba osób, które w ciągu ostatniej doby trafiły do szpitali (z 1380 do 1308). Gubernator wyjaśnił, że w sumie w szpitalach w stanie Nowy Jork przebywa obecnie 16076 osób. O ponad 100 zmalała liczba chorych podłączonych do respiratorów.

Cuomo we wtorek po południu czasu miejscowego w Waszyngtonie spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem, by przedstawić mu plany dalszej walki z koronawirusem w Nowym Jorku. Zdaniem gubernatora władze stanowe powinny samodzielnie decydować o znoszeniu ograniczeń, bowiem epidemia w każdym stanie przebiega inaczej.

"Zależy mi na prawdzie - podkreślił Cuomo. - Nie ma problemu, aby prezydent powiedział mi, kiedy się ze mną zgadza, a kiedy nie. Do diabła, niech mówi prawdę, jakakolwiek ona jest".

Według Cuomo rząd federalny powinien przejąć zamówienia z zagranicy na środki chemiczne i inne materiały potrzebne do produkcji testów. Obecnie, jak zauważył, stanowe laboratoria zaopatrują się w sprzęt u krajowych producentów, którzy z kolei materiały do produkcji próbują na własną rękę pozyskać z Chin lub innych krajów.

"Niech nikt nie oczekuje, że gubernatorzy będą zajmować się organizowaniem międzynarodowego łańcucha dostaw" - powiedział Cuomo, który zamierza przekonać Trumpa, aby zagraniczne zamówienia realizowane były przez Waszyngton.