Nie mamy żadnych danych o potwierdzonych wynikach pozytywnych na zakażenie koronawirusem dotyczących osób z bezpośredniego otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy - poinformował we wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Grupa osób, która była na posiedzeniu Rady Ministrów została przebadana; Wszystkie wyniki są ujemne - poinformował w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

"Na dzień dzisiejszy nie mamy żadnych danych o potwierdzonych wynikach pozytywnych z bezpośredniego otoczenia pana prezydenta" - powiedział Szumowski, dodając jednak, że w każdym urzędzie pracują setki osób. "I na pewno gdzieś ktoś wynik pozytywny ma" - zaznaczył minister.

Podkreślił też potrzebę wykonywania standardowej procedury sanitarnej. "Czyli zmapowanie wszystkich kontaktów, sprawdzenie, z kim te osoby (zakażone koronawirusem - PAP) mogły się kontaktować i wykonanie testów, jeżeli jest taka potrzeba - jeżeli są to osoby, które muszą pracować z ludźmi, a jeżeli nie (muszą pracować) to kwarantanna" - mówił.

Zaznaczył, że badane są osoby z kontaktu z osobą zakażoną. "To nie jest tak, że w związku z jednym zakażeniem cały rząd ma się przebadać. Te osoby, które miały bezpośredni kontakt z panem ministrem (ministrem środowiska Michałem Wosiem - PAP) jako osobą, która ma potwierdzony wynik dodatni" - dodał.

Przyrost w ciągu najbliższego tygodnia, dwóch będzie na pewno duży - powiedział we wtorek podczas konferencji dot. zachorowań na koronawirusa minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dodał, że wszystkie osoby, które miały kontakt z ministrem Michałem Wosiem zostały sprawdzone przez sanepid.

"Na pewno w najbliższych dniach będziemy się spodziewali jeszcze większych wzrostów. Tak wyglądają wszystkie predykcje, wszystkie oceny sytuacji, że ten przyrost w ciągu najbliższego tygodnia, dwóch będzie na pewno duży" - poinformował minister zdrowia podczas briefingu dotyczącym zachorowań na koronawirusa.

Szumowski odniósł się również do sytuacji w rządzie i informacji, że minister środowiska Michał Woś ma pozytywny wynik testu na koronawirusa. "Standardowa jest tutaj procedura. Tutaj nie ma żadnych innych działań niż te, które normalnie wykonuje sanepid, służby sanitarne. Wszystkie osoby, które miały bezpośredni kontakt z panem ministrem w okresie, w którym może nastąpić zarażenie, zostały zmapowane przez służby sanitarne" - mówił.