Na posiedzeniu RBN żaden scenariusz ws wyborów nie został wykluczony, musimy być przygotowani, że kampania prezydencka może zostać przełożona – uważa kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Ocenił, że wtorkowe orędzie było nie najgorsze, ale prezydent wcześniej powinien był podjąć działania.

Prezydent Andrzej Duda mówił we wtorkowym telewizyjnym wystąpieniu, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa sytuacja jest poważna. Podkreślał, że w sytuacji zagrożenia ważne jest odpowiedzialne zachowanie. Apelował, by nie ulegać panice i nie narażać współobywateli na ewentualne niebezpieczeństwo.

"Orędzie uważam (…), że było nie najgorsze" – powiedział Biedroń pytany w środę w radiu TOK FM o ocenę wystąpienie prezydenta. "Jak na prezydenta Dudę" - dodał zarazem.

Zdaniem Biedronia prezydent powinien wcześniej podjąć działania mające zapewnić bezpieczeństwo obywateli. "To orędzie powinno być już dawno temu zrobione, Rada Bezpieczeństwa Narodowego powinna się regularnie spotykać już od dawna, a prezydent powinien mieć pełną wiedzę na temat stanu państwa. Wczoraj na Radzie tego nie usłyszałem i to było rozczarowujące dla mnie" - powiedział nawiązując do wtorkowego posiedzenia RBN.

Według Biedronia "prezydent Duda skapitulował z bycia mężem stanu w tych trudnych czasach". "Od męża stanu wymaga się większej aktywności, pokazania swojej siły" - oznajmił.

Pytany o możliwość przesunięcia wyborów prezydenckich odpowiedział, że mówiono o tym na wtorkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa. "O tym także rozmawialiśmy i żadne scenariusz nie został wykluczony. W związku z tym musimy być przygotowani na to, że kampania prezydencka może zostać przełożona" – podkreślił.