Polska ma w piątek przystąpić do unijnego mechanizmu wspólnych zamówień, w ramach których państwa członkowskie kupują m.in. środki medyczne - podały w czwartek źródła w Brukseli. Ma to m.in. zapewnić dostęp do szczepionki przeciwko koronawirusowi, jeśli taka się pojawi.

Do tej pory nasz kraj był poza tym mechanizmem przez co nie weźmie udziału w zamkniętym już przetargu na materiały ochronne, które mają chronić obywateli innych państw członkowskich przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Odpowiednie porozumienie z Komisją Europejską w sprawie przystąpienia do umowy o wspólnych zakupach ma podpisać w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Przyjedzie on do Brukseli na nadzwyczajne posiedzenie unijnej Rady ds. Zdrowia, która została zwołana w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Europie.

Jak informowało wcześniej radio RMF FM, do unijnego przetargu na środki zabezpieczające oczy, ręce i drogi oddechowe przed koronawirusem zgłosiło się 20 krajów. Poza Polską umowy, która umożliwia branie udziału we wspólnych zamówieniach, nie podpisała również Finlandia. "W tym przetargu nie zdążymy wziąć udziału" - przyznaje jeden z polskich dyplomatów Brukseli.

Mechanizm wspólnych przetargów powstał po wybuchu epidemii świńskiej grypy. Podobnie jak teraz koronawirus, choroba z 2009 r. również stanowiła zagrożenie dla życia osób starszych i z obniżoną odpornością.

Unijne przetargi na maseczki, czy sprzęt ochronny odbywały się już wcześniej. Dla krajów, które są w mechanizmie, jego główną zaletą jest to, że mają dostęp do wyrobów takich jak leki, czy szczepionki, co może mieć znaczenie w przypadku braku w dostawach lub większym zapotrzebowaniu na określone towary.

"Nas głównie interesuje potencjalnie nawet nie zakup, a dystrybucja, ale to się wiąże jedno z drugim, w momencie, gdy powstanie szczepionka i leki na koronawirusa" - mówił w czwartek w Warszawie minister zdrowia.

Przyznał przy tym, że sprawne zakupy są jednym z wyzwań związanych z koronawirusem. Jak poinformował w sobotę z Agencji Rezerw Materiałowych przewieziono potrzebny sprzęt dla szpitali zakaźnych, portów lotniczych i ratownictwa medycznego. Naukowcy przewidują, że szczepionka na koronawirusa może być dostępna w ciągu kilkunastu miesięcy.

Celem mechanizmu wspólnych zamówień jest zapewnienie dostępu do określonych medycznych środków zaradczych i zwiększenie bezpieczeństwa dostaw, a także bardziej zrównoważonych cen dla uczestniczących krajów UE. Mechanizm został opracowany, by przygotować się na wybuch poważnego zagrożenia zdrowia ponad granicami krajów.

Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok. 15-20 proc. osób. Do zgonów dochodzi u 2-3 proc. chorych, ale eksperci oceniają, że dane te mogą być zawyżone, bo wielu osobom z lekkim przebiegiem najpewniej nie wykonano badań laboratoryjnych, gdyż mogły się nie zgłosić do lekarzy.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)