We wszystkich firmach na Mazowszu, które odbierały odpady komunalne ze stołecznej oczyszczalni "Czajka" występowały nieprawidłowości – wynika z kontroli przeprowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie (WIOŚ).

Po tym jak w połowie ubiegłego roku ujawniono, że w oczyszczalni ścieków "Czajka" należącej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nie działają stacje termicznej utylizacji osadów ściekowych (STUOŚ), WIOŚ w Warszawie przeprowadziły kontrole we wszystkich firmach na Mazowszu, które odbierały komunalne odpady ściekowe i tzw. skratki, czyli największe zanieczyszczenia mechaniczne znajdujące się w ściekach.

Kontrole wykazały, że we wszystkich czterech przedsiębiorstwach, które na mocy umowy z MPWIK zajmowały się odbiorem, przetwarzaniem i utylizacją odpadów z "Czajki", występowały nieprawidłowości. WIOŚ nałożył mandaty na firmy Pro-Las Weremijewicz i Henryk Tuszyński Zakład Usług Wielobranżowych i Handlu.

Ponadto inspektorat wystąpił – jak czytamy w komunikacie przekazanym PAP - do "Starosty Wołomińskiego o wszczęcie postępowania zmierzającego do cofnięcia zezwolenia na gospodarowanie odpadami" dla Prywatnego Zakładu Handlowo–Transportowego "Dar Trans" Dariusz Sobota. Według WIOŚ istnieje również konieczność "ograniczenia oddziaływania na środowisko" składowiska odpadów, które "Dar Trans" prowadzi w starym wyrobisku w lesie w powiecie wołomińskim.

WIOŚ zwrócił się również do miejscowego starosty o "zweryfikowanie, czy istnieją przesłanki do wygaszenia posiadanej decyzji administracyjnej na gospodarowanie odpadami" przez spółkę BIO-MED, która prowadzi instalację w Kazanowie k. Radomia.

WIOŚ oceniając działanie stacji termicznej utylizacji osadów ściekowych w stołecznej "Czajce" zwrócił uwagę, że "mimo podejmowanych działań mających na celu usunięcie usterek i awarii, przestoje awaryjne STUOŚ nadal występują".

"Z subiektywnej oceny wynika, że STUOŚ od stycznia 2013 r. do września 2019 r. mogła nie pracować blisko połowę czasu (średnio ok. sześciu miesięcy w ciągu danego roku kalendarzowego)" – czytamy w komunikacie.

Inspektorat wskazał, że "w trakcie przestojów wytworzone osady ściekowe w oczyszczalniach eksploatowanych przez MPWiK w m. st. Warszawie S.A. (4 oczyszczalnie: +Czajka+, +Dębe+, +Południe+, +Pruszków+) muszą zostać zagospodarowane w inny sposób, przez podmioty zewnętrzne (…) co pociąga za sobą konieczność zadysponowania dodatkowych środków finansowych pochodzenia publicznego".

"Taki stan sprawy, zdaniem WIOŚ w Warszawie, wzbudza duże wątpliwości co do sposobu gospodarowania środkami publicznymi przez Zarząd MPWiK. Mimo wydatkowania na budowę STUOŚ około 500 mln zł, MPWiK nadal nie jest w stanie samodzielnie zagospodarować wytwarzanych osadów ściekowych, wydatkując co roku dodatkowe środki publiczne na zlecenie tej usługi podmiotom zewnętrznym" – głosi komunikat.

WIOŚ w Warszawie przypomniał, że w grudniu "zawiadomił Delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie w celu podjęcia działań operacyjnych polegających na ustaleniu, czy ciągłe przestoje Stacji Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych (STUOŚ), w skład której wchodzą dwie linie technologiczne mogące pracować równolegle, należącej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w m. st. Warszawie S.A., wynikające z jej niesprawności oraz dokonywane w tym czasie zlecenia publiczne na zagospodarowywanie komunalnych osadów ściekowych (w tym sam wybór podmiotów) nie godzą w interes ekonomiczny państwa mogący spowodować znaczną szkodę w finansach przedsiębiorcy z udziałem jednostki samorządu terytorialnego, tj. m. st. Warszawy".