Nowe centrum satelitarne NATO SATCEN od środy funkcjonuje w Czechach. Tamtejsi eksperci na zlecenie sojuszników, a także cywilnych firm, będą analizować zdjęcia wywiadowcze, pozyskiwane przez satelity lub samoloty zwiadowcze. Centrum podlega wywiadowi wojskowemu, a informacje na jego temat są tajne.

Centrum zaczęło powstawać w połowie 2018 r. Jak poinformował agencję CTK rzecznik ministerstwa obrony Jan Pejszek, z dniem 1 stycznia 2020 r. centrum osiągnęło gotowość operacyjną, co oznacza, że jest w pełni do dyspozycji dla wojsk sojuszniczych. Stworzenie Centrum kosztowało czeski rząd kilkaset milionów koron (1 euro = 25,5 koron).

Pracownicy SATCEN do analizy będą wykorzystywać istniejące już zdjęcia satelitarne lub lotnicze, ale będą mieli także możliwość zrobienia nowych, korzystając z satelitów znajdujących się na okołoziemskiej orbicie. Informacje przygotowane przez analityków Centrum mają także służyć instytucjom cywilnym, np. służbom ratowniczym podczas katastrof naturalnych lub pożarów.

W piśmie wydawanym przez ministerstwo obrony „A-report” SATCEN NATO uznano za wyjątkowe stanowisko w wymiarze europejskim i światowym, do którego stworzenia Czechy zobowiązały się w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zdaniem resortu Centrum będzie wspierać także czeskich żołnierzy na misjach zagranicznych.

„Aktualne zdjęcia satelitarne dadzą czeskim kontyngentom ważne informacje np. na temat terenu, w którym planowana jest operacja wojskowa lub przy utajnionym monitorowaniu sił i środków przeciwnika” – powiedziała dla wojskowego pisma rzeczniczka wywiadu wojskowego Alżbieta Riethofova. Według niej eksperci Centrum będą w stanie rozpoznać przedmioty wielkości 50 cm.

Inna z niewielu prasowych publikacji na temat SATCEN-u ukazała się 28 listopada 2019 r. w dzienniku „Lidove Noviny”, który m.in. cytował ambasadora Czech przy NATO Jakuba Landovskiego. „Na dróżkach, po których się chodzi, tu i tam, pod kimś przesunie się kamyk i droga w ten sposób się zmienia. System jest w stanie te zmiany +zobaczyć+ i pokazać, gdzie poruszali się nieprzyjaciele" – powiedział gazecie ambasador.

Z Pragi Piotr Górecki (PAP)