Zwycięstwo w wyborach prezydenckich to najważniejszy polityczny cel Koalicji Obywatelskiej na rok 2020. Najpierw partie tworzące KO muszą uzgodnić wspólnego kandydata, a dwie z nich także wybrać nowe władze. Już na początku roku planują też składanie projektów ustaw.

Jednym z pierwszych projektów, który ma być złożony na początku roku będzie projekt ustawy o związkach partnerskich. Pilotuje go Monika Rosa, związana z Nowoczesną. "To będzie taki sam projekt, jaki złożyliśmy w poprzedniej kadencji" - mówi PAP posłanka.

Według projektu, związek partnerski to powstały z woli partnerów, sformalizowany związek dwóch osób niezależnie od ich płci; przez zawarcie związku partnerskiego partnerzy zobowiązują się do pozostawania we wspólnym pożyciu, obejmującym wzajemny szacunek i wspieranie się.

Związki partnerskie byłyby zawierane w urzędzie stanu cywilnego, a partnerzy mogli wybierać, jakie nazwisko chcą nosić. Projekt daje też partnerowi możliwość przysposobienia dziecka drugiego partnera. Zakłada też m.in. możliwość ustanowienia wspólności majątkowej przez partnerów, prawo do informacji medycznej o stanie zdrowia partnera oraz prawo do pochowania partnera oraz wspólnego pochówku.

Gotowe projekty ma też Inicjatywa Polska, np. projekt o świeckim państwie, choć Barbara Nowacka z IPL zaznacza w rozmowie z PAP, że nie będą zgłaszane bez uzgodnienia z całą Koalicją Obywatelską.

Dla KO najważniejsze w 2020 r. będzie udane przeprowadzenie kampanii prezydenckiej. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zarząd PO debatował o harmonogramie kampanii Kidawy-Błońskiej. W pierwszych dniach stycznia kandydatka PO ma przedstawić swoich najważniejszych współpracowników. Na razie wiadomo, że Kidawa-Błońska będzie miała dwa sztaby - organizacyjny i programowy. Wiadomo też, że wśród jej współpracowników znajdą się najprawdopodobniej posłanki KO Monika Wielichowska, Izabela Leszczyna i Urszula Augustyn.

Decyzje w sprawie poparcia kandydata na prezydenta muszą też podjąć koalicyjni partnerzy PO. Nowoczesna podejmie ją 11 stycznia, gdy Rada Krajowa będzie decydować, co z wyborami prezydenckimi.

Lider Nowoczesnej Adam Szłapka przed świętami był pytany o to, czy widzi w strukturach Nowoczesnej ewentualnego kandydata na prezydenta. "Ja widzę takie osoby, nasze struktury też je widzą – to wynika z naszych codziennych rozmów" – odpowiedział.

Szłapka nie chciał zdradzić, czy sam myśli o starcie w wyborach prezydenckich. "Nowoczesna jest ugrupowaniem, które ma struktury w całej Polsce, ma bardzo aktywnych i pełnych energii działaczy. Pokazaliśmy to też w wyborach parlamentarnych. Udział Nowoczesnej w nadchodzących wyborach będzie bardzo ważny, niezależnie od tego, czy będzie decyzja o poparciu kogoś lub o wystawieniu swojego kandydata" - powiedział.

Pytany o ocenę szans Małgorzaty Kidawy-Błońskiej powiedział, że jest ona kandydatką, która "ma odpowiednie doświadczenie do tego, żeby pełnić funkcję prezydenta". "Myślę, że to jest dobra kandydatura" – ocenił.

Także była przewodnicząca Katarzyna Lubnauer przyznaje, że w partii jest sporo zwolenników wystawienia własnego kandydata. "Wystawienie kandydata daje najlepszą możliwość na prezentację ugrupowania. Trzeba się jednak zastanowić, co daje największe szanse na zwycięstwo kandydata opozycji w drugiej turze. Wiadomo, że wspólny kandydat Koalicji Obywatelskiej miałby większe szanse, niż kandydat PSL czy Lewicy, więc ważne, by w drugiej turze był kandydat popierany przez całą Koalicję Obywatelską" - powiedziała Lubnauer PAP.

Swojego kandydata raczej nie wystawi Inicjatywa Polska. Liderzy IPL w grudniu zapowiedzieli na konferencji prasowej spotkanie z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Podczas tego spotkania IPL zamierza przedstawić kandydatce PO swoje postulaty, od spełnienia których uzależnia poparcie.

IPL, według Dariusza Jońskiego, będzie chciała rozmawiać z kandydatką PO na prezydenta o takich postulatach jak konstytucja i wolne sądy; minimalne wynagrodzenie, które powinno być połową przeciętnego wynagrodzenia i zawierać dodatek za aktywność zawodową; służba zdrowia, na które powinno trafiać 6 proc. PKB, oraz in vitro, które powinno być bezpłatne; budowa bezpłatnych przedszkoli i żłobków; legalne związki partnerskie.

"W końcu punkt, dotyczące tego, pod czym zbieraliśmy podpisy" - zaznaczył polityk. Dodał, że chodzi o liberalizacje aborcji, edukację seksualną i dostępną antykoncepcję. "O tym również chcemy rozmawiać" - mówił. Dodał, że IPL chce także z Kidawą-Błońską rozmawiać o rozdziale Kościoła od państwa, programie "czysta Polska" oraz bezpłatnym internecie dla wszystkich.

"Jeżeli okaże się, że możemy ze sobą pracować, z przyjemnością będziemy pracować. Jeżeli okaże się, że tego porozumienia nie znajdujemy, jesteśmy otwarci na wszystkie inne możliwe warianty. Trwają rozmowy z Zielonymi czy z Nowoczesną na temat tego, w jaki sposób w tej kampanii prezentować najważniejsze dla nas postulaty programowe" - mówiła Barbara Nowacka.

Joński powiedział PAP, że termin spotkania jeszcze nie został ustalony - nastąpi to na początku stycznia.

Z kolei Zieloni podejmą swoją prezydencką decyzję dopiero po kongresie partii, planowanym na 18 i 19 stycznia. Na tym kongresie będą wybierane nowe władze partii - dwójka współprzewodniczących (obecnie są to Małgorzata Tracz i Marek Kossakowski), a także nowa Rada Krajowa. Ta nowa rada krótko po kongresie ma podjąć decyzję, czy wystawiać własnego kandydata, czy poprzeć kandydata innego ugrupowania i ewentualnie pod jakimi warunkami.

Nowe władze partii będzie też w styczniu wybierać sama Platforma Obywatelska. Do 3 stycznia mają się zgłaszać kandydaci na przewodniczącego - dotąd zrobili to szef klubu KO Borys Budka, senator Bogdan Zdrojewski (który sukcesywnie prezentuje swoje propozycje programowe), posłanka Joanna Mucha oraz europoseł Bartosz Arłukowicz. Najprawdopodobniej tuż przed 3 stycznia zgłosi się lider Platformy Grzegorz Schetyna.

Same wybory mają się odbyć 25 stycznia wśród wszystkich członków PO, którzy płacą składki. Tego dnia mają oni w kołach partyjnych wrzucać do urn karty z nazwiskiem kandydata. Jeśli któryś z nich zdobędzie więcej niż 50 procent głosów, na tym wybory się zakończą. Jeśli nie, druga tura między dwoma najważniejszymi kandydatami odbędzie się 8 lutego.