Ok. 300 osób manifestowało w sobotę w Stambule przeciw rosyjskim bombardowaniom w prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii. Na ulicę w pobliżu rosyjskiego konsulatu wyszli wspólnie Turcy i mieszkający w Turcji Syryjczycy - poinformowała agencja AFP.

"Putin zabójca" - skandowali demonstranci. Na transparentach widniały m.in. hasła: "Rosja zabija nasz lud i nasze dzieci, a świat nic nie robi" oraz "Ponad 30 tysięcy dzieci zabitych przez Rosję i reżim (syryjskiego prezydenta Baszara) el-Asada".

AFP przypomina, że od połowy grudnia prorządowe siły syryjskie i wojska sojuszniczej Rosji zintensyfikowały zbrojną ofensywę w północno-zachodniej Syrii, co doprowadziło do przesiedlenia ponad 235 tysięcy osób w ciągu dwóch tygodni. Rosyjskie naloty spowodowały śmierć wielu cywilów.

"Nie jesteśmy terrorystami, jesteśmy ludźmi - cytuje francuska agencja słowa jednego z syryjskich protestujących, 24-letniego Ahmeda. - Czego Rosja od nas oczekuje? Przecież giną niewinni ludzie - nasze dzieci, nasze żony".

W Turcji mieszka około 5 mln uchodźców, w tym 3,7 miliona Syryjczyków. (PAP)