W sprawie prezesa NIK i jego oświadczeń majątkowych wszystkie zainteresowane strony powinny wyłożyć karty na stół. Dlatego raport na temat oświadczenia majątkowego Mariana Banasia powinien być upubliczniony jak najszybciej.
Obywatele mają prawo wiedzieć, co budzi podejrzenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego wobec jednego z najwyższych rangą urzędników państwowych, i to z konstytucyjnym mandatem. Dlaczego zdaniem CBA wyjaśnienia Mariana Banasia nie rozwiewają wątpliwości, a może nawet je potęgują, skoro zdecydowano się na zawiadomienie do prokuratury?
Ale tak samo jak od służb, od szefa NIK także powinniśmy otrzymać komplet informacji, w tym konkretny komentarz do zarzutów biura. Marian Banaś je zna. Formalnie już się do nich odnosił, może więc to zrobić także publicznie, najlepiej na konferencji prasowej.
Wyłożenie kart na stół jest ważne z dwóch powodów. Po pierwsze, to się po prostu – mówiąc górnolotnie – należy suwerenowi. Po drugie, bez wyjaśnienia sprawy oświadczeń każdy upubliczniony raport NIK i każda kontrola będą interpretowane jako „atak” czy „kontratak” na posunięcia ze strony PiS. Marian Banaś również powinien być zainteresowany wyłożeniem wszystkich kart na stół, bo w aktualnej sytuacji ucierpieć może nie tylko jego dobre imię, ale przede wszystkim prestiż instytucji, którą kieruje. NIK cieszy się jednym z najwyższych poziomów zaufania Polaków (ok. 50 proc., jak wynika z tegorocznych badań CBOS). Ten kapitał jest trwoniony na naszych oczach. Izba jest na najlepszej drodze, by w poziomie prestiżu zrównać się z dzisiejszym Trybunałem Konstytucyjnym. Dziś Banaś może mówić, że kontrole, których wyniki są przedstawiane, zostały zadekretowane jeszcze za prezesury Krzysztofa Kwiatkowskiego. Ale wkrótce dekretować je będzie on sam.
Sprawa szefa NIK to także test dla opozycji. Największa partia po tej stronie sceny – Platforma Obywatelska – przyjęła dość oczywistą, ale w gruncie rzeczy szkodliwą taktykę, zgodnie z którą gonienie króliczka jest ważniejsze od jego złapania. Zamiast konstruktywnych działań podejmowane są inicjatywy mające spowodować, że temat Mariana Banasia będzie żył, także przy wigilijnych stołach Polaków.