Oczekujemy na dymisję prezesa NIK Mariana Banasia, w przeciwnym wypadku będziemy musieli podjąć działania legislacyjne - powiedział w środę szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. Niedługo mamy posiedzenie Sejmu, wtedy przedstawimy te propozycje - dodał.

Sobolewski pytany w Polskim Radu 24, jak PiS poradzi sobie ze sprawą szefa NIK Mariana Banasia, odparł, że w tej chwili sytuacja jest bez zmian.

"My oczekujemy na dymisję pana prezesa Banasia; liczymy, że nastąpi refleksja i taka dymisja zostanie złożona. W przeciwnym wypadku będziemy musieli podjąć działania legislacyjne" - zapowiedział polityk. Pytany, czy chodzi o zmianę ustawy, odparł, że tak. Przyznał, że jeśli chodzi o zmiany w Konstytucji "to byłoby pewnie w tej sytuacji najszybszym i najprostszym rozwiązaniem". "Ale na to nie ma możliwości, tutaj musimy patrzeć na arytmetykę sejmową" - zaznaczył.

"Będą przygotowane z naszej strony dalsze działania i je przedstawimy. W tej chwili nie chciałbym wychodzić aż tak do przodu" - podkreślił Sobolewski.

"Zaczęliśmy o tym (zmianach legislacyjnych) mówić pod koniec zeszłego tygodnia, od kiedy oczekujemy też na podjęcie stosownych kroków przez prezes Banasia. (...) Mamy posiedzenie Sejmu niedługo, więc wtedy też przedstawimy te propozycje" - zapowiedział polityk.

"Jeśli do tego czasu nie nastąpiłaby refleksja pana prezesa Banasia, to sądzę, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu można by było przedstawić propozycje legislacyjne w tej kwestii" - zadeklarował.

Sobolewski był też pytany, ile jest prawdy w środowym artykule "Dziennika Gazety Prawnej", który publikuje screeny dokumentów o rezygnacji Banasia.

"Kancelaria Sejmu zaprzeczyła, żeby takowy dokument wpłynął do nich. A że wiemy jak przebiega urzędowy obieg dokumentów, więc powinna być data wpłynięcia. Nie ma czegoś takiego. Więc taki dokument każdy może sobie wygenerować i to nie jest jakaś wielka sztuka. Natomiast takiej dymisji nie było, nie wpłynęła do pani marszałek (Sejmu, Elżbiety) Witek, a to musi wpłynąć do marszałka Sejmu" - powiedział polityk. "Więc uważam to za fakt medialny" - dodał. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy