Premier Mateusz Morawiecki nie zaskoczył nominacjami. Najbardziej smuci, że w rządzie nie został zachowany parytet płci - ocenił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Według szefa SLD Włodzimierza Czarzastego, zmiany w rządzie nie mają znaczenia, bo rządzi i tak prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Komitet Polityczny PiS w piątek w siedzibie partii blisko trzy godziny omawiał strukturę i składu rządu. Jego skład przedstawił premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że rząd - kandydaci jacy zostali poparci przez Komitet Polityczny PiS - jest w dużej mierze rządem kontynuacji.

Gawkowski w rozmowie z PAP przyznał, że skład rządu był spodziewany. "Premier Morawiecki nie zaskoczył swoimi nominacjami. Widać wyraźnie, że to jest bardziej autorski rząd Jarosława Kaczyńskiego, w którym pan premier Morawiecki uczestniczy, ale karty rozdaje ktoś inny” - ocenił.

„Najbardziej smuci to, że w tym rządzie w żaden sposób nie został zachowany parytet płci” - podkreślił Gawkowski.

Do proponowanego składu rządu odniósł się także w rozmowie z PAP szef SLD Włodzimierz Czarzasty, który również zwrócił uwagę na rolę w ustalaniu rządu Jarosława Kaczyńskiego. "Te zmiany i tak nie mają żadnego znaczenia, bo i tak Polską rządzi facet, który nie jest ani w rządzie, ani nie jest prezydentem. Co z tego, że zmieniają się w teatrze kukiełki, skoro właścicielem teatru jest ten sam gość” - powiedział.