Decyzja Tuska oznacza, że nawet on nie wierzy już w projekt Koalicji Obywatelskiej i postanowił nie firmować jej swoim nazwiskiem; to wotum nieufności wobec Schetyny - tak rzeczniczka PiS Anita Czerwińska skomentował wtorkową decyzję byłego premiera o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich.

Szef Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk ogłosił we wtorek, że nie będzie kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich. "Do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążana bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem" - powiedział Tusk w oświadczeniu dla Polsat News i TVN24.

"Od kilku tygodni po stronie opozycji trwa konkurs, w którym kandydaci na kandydatów ubiegają się o nominację różnych frakcji Koalicji Europejskiej na funkcję kandydata na prezydenta. Nie ma zapowiedzi merytorycznej pracy albo prezentacji programu kandydatury, są tylko nerwowe przepychanki i falstarty" - oceniła w rozmowie z PAP rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

"Decyzja Tuska oznacza, że nawet on nie wierzy już w projekt Koalicji Obywatelskiej i postanowił nie firmować jej swoim nazwiskiem. To swoiste wotum nieufności wobec Schetyny i podległej mu struktury partyjnej, która zapewne w ocenie Tuska nie podołałaby trudom kampanii" - dodała.

Czerwińska podkreśliła, że decyzja Tuska nie zmienia niczego w planach PiS-u. "Naszym kandydatem jest prezydent Andrzej Duda. Czekamy na potwierdzenie startu w wyborach. Będziemy wspierać pana prezydenta w kampanii. Przed nami ciężka i pełna pokory praca" - zaznaczyła rzeczniczka PiS.