Dopytywany o słowa wicepremiera Jacka Sasina, który zapowiadał, że podczas przesłuchania możemy mieć do czynienia z medialnym show, Tusk odpowiedział: "Ja się nie napraszałem na to przesłuchanie, ale postaram się sprostać oczekiwaniom, także pana Sasina" - odparł.
Tusk zaprzeczył, że skorzysta z prawa do swobodnego oświadczenia i zapowiedział, że samo przesłuchanie będzie w formie pytania-odpowiedzi. "Sprawy są - moim zdaniem - dość jasne" - zaznaczył.
Zapowiedział także, że po przesłuchaniu będzie do dyspozycji dziennikarzy.