Prezydent elekt Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał „kłamstwem małych krętaczy” niedawną deklarację przewodniczącego parlamentu Andrija Parubija, że data jego inauguracji zostanie wyznaczona we wtorek 14 maja.

Tego dnia Rada Najwyższa (parlament) nie wskazała daty zaprzysiężenia Zełenskiego na szefa państwa. Nowo wybrany prezydent oświadczył, że 4 maja, podczas jego spotkania z szefami frakcji parlamentarnych, Parubij obiecał mu, że inauguracja zostanie wyznaczona na posiedzeniu parlamentu 14 maja.

„Andrij Parubij: obiecujemy panu, że 14 maja na pewno wyznaczymy datę inauguracji. Kłamstwo małych krętaczy” - napisał Zełenski we wtorek na Facebooku.

„Zapamiętajcie nazwiska deputowanych tej kadencji. I wyciągajcie wnioski w następnych wyborach parlamentarnych. Załatwimy ich razem!” - oświadczył prezydent elekt.

Zełenski chce, by jego inauguracja odbyła się w najbliższą niedzielę, 19 maja. We wtorek komisja regulaminowa parlamentu miała rozpatrzyć projekty rezolucji w sprawie daty zaprzysiężenia, jednak postanowiła, że zajmie się tym dopiero w środę. Komisja tłumaczyła, że nie otrzymała jeszcze wszystkich projektów. Oznacza to, że deputowani będą mogli wyznaczyć datę inauguracji najwcześniej w czwartek.

Prezydent elekt już wcześniej mówił, że opóźniając datę inauguracji deputowani chcą uniknąć rozwiązania Rady Najwyższej i przedterminowych wyborów.

Wybory do Rady Najwyższej Ukrainy zaplanowano na jesień. Prezydent ma prawo rozwiązać parlament najpóźniej pół roku przed wyborami. Jeśli Zełenski zostanie zaprzysiężony po 28 maja, to wybory odbędą się w przewidzianym terminie.

Zełenski jest aktorem komediowym i producentem telewizyjnym, który nie mając żadnego doświadczenia politycznego otrzymał w drugiej turze wyborów ponad 73 proc. głosów. Pokonał swego kontrkandydata, dotychczasowego prezydenta Petra Poroszenkę, który uzyskał niecałe 25 proc. poparcia.

Według ekspertów prezydentowi elektowi zależy na przyspieszeniu terminu wyborów parlamentarnych ze względu na dobre notowania jego partii Sługa Narodu.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)