Brytyjska policja poinformowała w czwartek o aresztowaniu założyciela serwisu WikiLeaks Juliana Assange'a, który od siedmiu lat przebywał w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Mężczyzna został przewieziony do aresztu i ma wkrótce stanąć przed sądem.

Policjanci mogli przeprowadzić działania dzięki temu, że władze Ekwadoru podjęły decyzję o wycofaniu udzielonego mu azylu politycznego i pozwoliły funkcjonariuszom na wejście na teren placówki dyplomatycznej.

46-letni Assange ukrywał się tam przed brytyjską policją, która chciała go aresztować za zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie 29 czerwca 2012 roku. Szef WikiLeaks i jego prawnicy argumentowali, że mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi amerykańskimi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji. Był to największy wyciek informacji w historii USA.

Londyńska policja potwierdziła, że założyciel portalu WikiLeaks został aresztowany nie tylko jako oskarżony o zlekceważenie wezwania do stawienia się w sądzie, ale też na podstawie wniosku o ekstradycję wystawionego przez władze USA.

Informacja na ten temat została podana po przewiezieniu 46-letniego Australijczyka na posterunek policji w centralnym Londynie. Jak dodano, Assange stanie przed sądem "tak szybko, jak to możliwe".