Senacka komisja zarekomendowała we wtorek 21 kandydatów na ławników Sądu Najwyższego. Pięć kandydatur nie otrzymało rekomendacji komisji. Ostatecznego wyboru dokona cały Senat na najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na ten tydzień.

Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji we wtorek przez cztery godziny prowadziła rozmowy z kandydatami na ławników Sądu Najwyższego. Komisja miała do zaopiniowania 26 kandydatów, którzy zgłosili się w ramach wyboru uzupełniającego i przeszli formalną weryfikację. Kandydaci na ławników wysłuchiwani byli przez komisję w kolejności alfabetycznej.

Na wtorkowe wysłuchanie przed komisją stawiło się 24 kandydatów. Rekomendacji komisji nie otrzymały osoby, które nie pojawiły się na posiedzeniu (jedna z nich zapowiedziała rezygnację z kandydowania). Nie uzyskał jej także m.in. kandydat, który ujawnił, że jest pracownikiem Biura Rzecznika Praw Dziecka, co - w opinii biura legislacyjnego - zgodnie z zapisami ustawy wyklucza go z możliwości kandydowania na ławnika.

"Jestem osobą, która aktywnie chce uczestniczyć w życiu społecznym, praworządności naszego państwa" - mówiła pierwsza z kandydatek Katarzyna Borkowska. Pytana, czy uczestniczyła kiedyś w rozprawie sądowej potwierdziła, że tak. "Raz w życiu mieliśmy drobne włamanie w mieszkaniu i ta sprawa dotyczyła tej nieprzyjemnej dla nas sytuacji" - zaznaczyła.

"Zawsze podziwiałam ludzi, którzy swój czas poświęcają służbie Rzeczypospolitej. (...) Chcę pomagać ludziom, zwracać ludziom sprawiedliwość" - mówiła inna z kandydatek Jolanta Jarząbek. Jak dodała "w SN społeczeństwo też ma prawo mieć swoich przedstawicieli. (...) Ławnik powinien stać na straży, żeby sędzia nie popadł w rutynę".

Z kolei Mariusz Wilczyński mówił, że "pasjonuję się prawem i lubię prawo". "Nie ukrywam, że chciałbym popracować z sędziami SN, gdyż jak wiadomo, to są ludzie z doświadczeniem i autorytetem" - dodał. Zapewnił, że "środki pochodzące z ewentualnego powołania go na ławnika zostaną przeznaczone na cele charytatywne".

"Polskie sądy, to jest sprawa wewnętrzna polskiego narodu. (...) Podział władzy jest trójstronny, ale on ma być równy. Nie może być takiej sytuacji, że władza sądownicza może ingerować w sprawy władzy ustawodawczej, czy też wykonawczej" - mówił zaś Jarosław Wołodkiewicz.

"Jestem podekscytowany tymi wszystkimi zmianami, jakie się obecnie toczą w polskim wymiarze sprawiedliwości, chciałbym się w to włączyć i mam nadzieję, że moja pomoc będzie owocna, jeśli zostanę wybrany" - mówił Stanisław Lesień.

Marek Martynowski (PiS) zapytał Lesienia o uzyskane przez komisję od policji informacje o popełnionych przez niego wykroczeniach drogowych. "Mam duży szacunek do prawa, mam bardzo duży szacunek do policji, natomiast w stosunku do tego, co ja jeżdżę samochodem, to ja tych złamań prawa mam niewiele. Jedno było dyskusyjne, jeśli chodzi o przejazd na czerwonym świetle, ostatnio zatrzymano mnie, bo przekroczyłem prędkość o jeden kilometr na godzinę, już mi prawo jazdy oddano, zwrócono" - odpowiedział kandydat.

Wśród zarekomendowanych osób znaleźli się m.in.: doktor nauk ekonomicznych, bibliotekarka, pracowniczka urzędu gminy, rolnik, pracownicy prywatnych firm. Niektórzy z kandydatów byli już wcześniej ławnikami w sądach powszechnych, kilka osób dawniej kandydowało w wyborach lub było związanych z partiami - SLD, LPR, PiS.

Ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Kandydatów na ławników mogły zgłaszać stowarzyszenia i inne organizacje społeczne i zawodowe zarejestrowane na podstawie odrębnych przepisów, z wyłączeniem partii politycznych, a także grupy co najmniej 100 obywateli mających czynne prawo wyborcze.

Do 25 lutego br. do Senatu wpłynęły zgłoszenia 28 kandydatów. Jak informowało biuro prasowe Senatu, sześcioro kandydatów zgłosiły grupy obywateli, pozostałe zgłoszenia złożyły organizacje i stowarzyszenia, wśród nich m.in.: Wspólnota "Wiara i Światło" przy Parafii św. Franciszka z Asyżu w Ostródzie, Stowarzyszenie Promocji Zdrowia w Pleszewie, Stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu z Bielska-Białej, "Trybunał Narodowy" z Jeleniej Góry i Grudziądzkie Towarzystwo Żużlowe.

Senacka komisja 19 marca przyjęła listę 26 kandydatur, które spełniły wymogi formalne oraz zdecydowała o pozostawieniu bez dalszego biegu dwóch pozostałych zgłoszeń wniesionych w terminie. Wskazała też, iż kolejne ze zgłoszeń wpłynęło po terminie - już w marcu - i w ogóle nie było badane.

Wybór ławników przez Senat wynika z ustawy o SN obowiązującej od 3 kwietnia ubiegłego roku. Na jej podstawie I prezes SN zarządzeniem ustaliła, że ma być 36 ławników pierwszej kadencji.

Wcześniejszy nabór ławników SN odbył się w maju 2018 r., a poprzedni wybór został dokonany przez Senat w końcu czerwca ub.r. Wówczas wybrano 13 ławników (później dwóch złożyło rezygnację), dlatego konieczny był nabór uzupełniający, który zainicjowano w końcu stycznia br. Ławnicy wybrani w czerwcu ub.r. czekają na złożenie ślubowania przed I prezes SN, które prawdopodobnie nastąpi po wyborze uzupełniającym.