Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk powiedział we wtorek, że według jego wiedzy nie będzie nowelizacji budżetu w związku z propozycjami przedstawionymi na sobotniej konwencji PiS. Jak dodał, w najbliższych dniach premier wraz z ministrami przedstawi szczegóły tych propozycji i sposób ich finansowania.

Na konwencji PiS w sobotę prezes tej partii Jarosław Kaczyński zapowiedział od 1 lipca wypłatę 500 zł na pierwsze dziecko i od maja br. wypłatę "trzynastki" dla emerytów w wysokości najniższej emerytury – 1100 zł. Ponadto PiS chce znieść podatek PIT dla pracowników do 26. roku życia i co najmniej dwukrotnie podnieść kwotę uzyskania przychodów. Program ten ma kosztować 30-40 mld zł.

Dworczyk powiedział we wtorek w Radiowej Jedynce, że te propozycje były przygotowywane przez wiele miesięcy i zostały bardzo dobrze policzone, a środki na nie zabezpieczone.

Szef KPRM przyznał, że wyzwania związane ze zobowiązaniami programowymi są bardzo duże. "To będzie duży wysiłek dla budżetu, ale budżet jest w stanie udźwignąć te wszystie pięć deklaracji złożonych na sobotniej konwencji" - ocenił.

Dworczyk, pytany czy będzie nowelizacja budżetu w związku z propozycjami PiS, odpowiedział: "Według mojej wiedzy tej nowelizacji nie będzie, ale to domena minister finansów". Dodał, że "w ciągu najbliższych dni te propozycje i szczegóły dotyczące również źródeł i sposobów finansowania będą przedstawiane przez ministrów".

Odnosząc się do propozycji złożonych przez PiS, Dworczyk powiedział, że "mówimy często o wymiarze prospołecznym, solidarnościowym tych programów, ale tak naprawdę w większej mierze są to propozycje prorozwojowe". Taki charakter - dodał - mają trzy spośród pięciu propozycji partii rządzącej.

"W najbliższych dniach będziemy prezentować szczegóły każdej z tych propozycji, będzie to robił pan premier wraz z ministrami odpowiedzialnymi za realizację każdego z punktów ostatniego programu zaprezentowanego przez PiS" - zapowiedział szef KPRM.

Dworczyk przyznał, że z jednej strony sytuacja budżetu poprawia się, ale z drugiej strony rosną oczekiwania Polaków, bo przez szereg lat powstało wiele zaniedbań. "Przez osiem lat rządów PO wiele grup zawodowych w ogóle nie miało żadnych podwyżek" - powiedział.

"Polacy oczekują wzrostu wynagrodzeń, my staramy się umożliwić każdemy godne życie, ale to musi następować w określonym tempie" - powiedział.